Waskii prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100

Dystans całkowity:7848.11 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:318:04
Średnia prędkość:24.67 km/h
Maksymalna prędkość:71.70 km/h
Suma podjazdów:39099 m
Suma kalorii:42 kcal
Liczba aktywności:101
Średnio na aktywność:77.70 km i 3h 08m
Więcej statystyk

Niedzielna pętelka na lemondce

  • DST 52.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 26.67km/h
  • VMAX 56.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 325m
  • Sprzęt Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 maja 2014 | dodano: 04.05.2014

Weekend majowy nie sprzyjał jeżdżeniu bo pierwszego maja szwędałem się emerycko z rodzinką po górach w okolicy przełęczy Okraj, drugiego obijałem się bo wiało i padało, wczoraj natomiast wziąłem się za rower i zdarłem z napędu wszelki brud za pomocą myjki ciśnieniowej i okazało się że niepokojące odgłosy z okolicy suportu ustały. Mam nadzieję, że tym myciem nie uszkodziłem sobie piasty ani suportu. Dzisiaj postanowiłem po obiedzie pojeździć ale gdy zobaczyłem jak wieje to postanowiłem, że zanim wyjadę przykręcę lemondkę, która od kliku miesięcy czeka na łaskę przykręcenia do kierownicy. Udało się to jakoś skręcić i w miarę dopasować i wyruszyłem aby wykręcić standardowe 50 km.
Pierwsze 34 km były mniej lub bardziej pod wiatr - reszta z wiatrem.
Nie da się nie docenić lemondki gdy w mordewind wieje :) ale muszę chyba zmienić kierę bo w miescu gdzie przykręciłem lemondkę ma ona kształt stożka więc mocowanie się rozjeżdża i luzuje.
W końcu udało mi się wykręcić jakąś sensowną nieemerycką średnią. Nic nie jadłem, nic nie piłem a przeżyłem. W sumie mimo wiatru fajnie się jeździło (czasem ledwo się wlokłem) ale trzeba było wrócić do domu żeby jechać do Wrocka.



Kategoria 50-100

Turystyczna niedziela

  • DST 71.09km
  • Czas 03:13
  • VAVG 22.10km/h
  • VMAX 54.90km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 360m
  • Sprzęt Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 kwietnia 2014 | dodano: 06.04.2014

Trasa podobna jak wczoraj z tym ,że bez jeżdżenia po mieście w towarzystwie siostry i szwagra a do tego turystycznie
Miałem nie jeździć ale pomyślałem, że pogoda ładna a w tygodniu mogę nie mieć czasu więc pokręciłem się w okolicy dla relaksu ;-)
Po drodze odwiedziny, herbatka, lody itp
Telefonu zapomniałem więc zdjęć żadnych nie ma mimo, że pogoda ładna a przy takim tempie to aż się chciało wyciągnąć telefon i porobić zdjęcia
Dawno nie miałem już tygodnia, w którym tylko jeden dzień był nierowerowy no i pewnie szybko się to nie powtórzy :D


Trasa:


Kategoria 50-100

75 km na hebratkę

  • DST 80.90km
  • Czas 03:14
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 59.90km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 465m
  • Sprzęt Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 kwietnia 2014 | dodano: 05.04.2014

Pogoda była dzisiaj taka sobie i ciężko było się zebrać na rower a na dodatek jeszcze dostałem zaproszenie na herbatę/kawę do siostry/szwagra miałem przyjechać rowerem a że mieszkają około 5 km ode mnie to postanowiłem pojechać lekko okrężną drogą co obrazuje poniższa mapka:


Jakoś tak wyjszło. Jechało się fajnie. Ślad tym razem z Garmina.
Starałem się jechać te 75 km bez przerwy w tempie na MP - nawet mi wyszło.
A gdzie te pozostałe 425 km ....
Później była herbatka, dobra przekąska i niestety ciężko było się zebrać na te ostatnie ponad 5 km do domu



Kategoria 50-100

weekendu początek

  • DST 78.50km
  • Czas 03:24
  • VAVG 23.09km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 580m
  • Sprzęt Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 kwietnia 2014 | dodano: 04.04.2014

Trasa standardowa
Pora też ostatnio
50 km jechało się fajnie - resztę do bani
Już chyba ponownie mam dość jeżdżenia po mojej wsi
Pod koniec jakoś nawet odebrało mi radość z jeżdżenia więc olałem system i pojechałem do domu
Ślad z telefonu - jakiś oszukany.



Kategoria 50-100

Nagle wieczorem całkiem niespodziewanie

  • DST 52.00km
  • Czas 02:08
  • VAVG 24.38km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 325m
  • Sprzęt Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 kwietnia 2014 | dodano: 02.04.2014

Nie miałem dziś mieć czasu ale szwagier napisał, że będzie jeździł to olałem trochę pracę i czas się znalazł
W sumie tempo spacerowe.
Za wiele nie ma co pisać. Ot, 30 km po miejskich ścieżkach a 20 po drogach
Poniżej ślad z telefonu, który był w przedniej kieszeni i dopiero po kilku km załapał ale lepiej to niż wcale. Później też różnie działał :D
Przy takim tempie czuję się doskonale :D



Kategoria 50-100

Powrót do żywych czyli honorowe 50 km w marcu

  • DST 51.70km
  • Czas 02:06
  • VAVG 24.62km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 354m
  • Sprzęt Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 31 marca 2014 | dodano: 31.03.2014

Niestety ostatnio czas i zdrowie nie zaliczali się do moich sprzymierzeńców.
Najpierw brak czasu (praca), później najdłuższa od 10 lat bo tygodniowa choroba (nie liczę efektów słynnego wejścia do wody w Gosławicach) a później znów praca od rana do wieczora i tak zleciał marzec. No może prawie bo mimo, że dzisiaj również brakowało czasu na cokolwiek za punkt honoru postawiłem sobie, że zrobię te dziewicze marcowe kilometry.

Po miesiącu mięśnie niestety odzwyczaiły się od roweru i już po 5 km poczułem to. Dodatkowo wiatr dziś też nie był po mojej stronie. Do Sobina (15km) dojechałem lekko wymęczony i miałem zamiar odpocząć u brata ale niestety nie było u niego nikogo w domu więc pojechałem dalej. W Komornikach zauważyłem, że u kolegi na budowie stoi jego auto więc wpadłem na chwilę na bajerę i później uderzyłem już do domu. Stwierdziłem, że jak na powrót do żywych to 50 km będzie akurat tym bardziej, że jutro muszę znów ciągnąć w kieracie do wieczora.

Jadąc tak rozmyślałem ile to czasu uciekło mi i wymyśliłem, że z jazdą jest jak z facezbukiem - "nie jeździsz - nie żyjesz"
Pamiętam jak przeskoczyłem 1000 km to Elizium napisał mi, że on planuje taki przebieg mieć po pierwszym kwartale. Okazało się, że mam niewiele większy....a myślałem że będę już miał powyżej 2k - cóż czasem plany są tylko planami ;/

No i jechałem całą trasę na ciśnieniu 1,9 bar więc skala trudności była większa. A mówiła mama żeby sprawdzać co jakiś czas ciśnienie.

Nie rejestrowałem śladu więc tylko wyrysowana trasa.



Kategoria 50-100

sobotnim wieczorem - pezekroczenie tysiąca w tym roku

  • DST 60.10km
  • Czas 02:17
  • VAVG 26.32km/h
  • VMAX 44.20km/h
  • Sprzęt Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 lutego 2014 | dodano: 16.02.2014

Sobotnim wieczorem jakoś po 17tej ruszyłem na mały objazd okolicy. Jako że byłem zmęczony w założeniu miała to tylko być wizyta w Kochlicach i powrót. W Kochlicach zeszło chwilę bo oglądaliśmy skoki i z powrotem wyruszyłem dopiero przed 22gą ale wcześniej wpadłem na pomysł, że jak dokręcę do 60 km to będę miał pierwszy tysiąc w tym roku więc dokręciłem.
Generalnie było ciepło, jechało się fajnie - jechałem tak żeby się lekko zajechać i to dziś czuję bo wstałem rano strasznie połamany i nie wiem czy to siekiera czy rower :D

Trasa:


Kategoria 50-100

Zamiast walić tynki to trzaskałem kilometry

  • DST 62.80km
  • Czas 02:32
  • VAVG 24.79km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 lutego 2014 | dodano: 14.02.2014

Po czterech dniach niejeżdżenia nadarzyła się okazja żeby wskoczyć na rower i trochę pokręcić. Zmęczony tygodniem pracy nie miałem ochoty na sprinty ale chciałem się trochę rozruszać. Pierwsze 30 km jechałem ze szwagrem i siostrą - resztę nakręciłem sam. Trasa bardzo podobna jak niecały tydzień temu w sobotę. Niestety nie zauważyłem, że słabe baterie mam w Garminie i po 8 km się wyłączył więc śladu dziś nie będzie.
Miałem ochotę zrobić więcej km, gdy żegnałem się z siostrą i szwagrem miałem w planie wrócić do domu i pojechać w drugą stronę ale temperatura -2 stopnie trochę zmroziła mi stopy i stwierdziłem, że zjadę do domu.


Kategoria 50-100

Po "treningu siłowym" postanowiłem się dobić

  • DST 80.30km
  • Czas 03:12
  • VAVG 25.09km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 228m
  • Sprzęt Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 lutego 2014 | dodano: 08.02.2014

Dziś miał być dzień "treningu siłowego" czyli dzień cięcia i rzucania klockami drewna.
Jako, że do tej pracy było nas tylko dwóch to czekające nas metry sześcienne miały dostarczyć nam wrażeń na cały dzień. W sumie to dostarczyły bo po 6 godzinach pracy mieliśmy wykonane 2/3 pracy i postanowiliśmy odpuścić na zasadzie "w poniedziałek też jest dzień"
Mocno już styrany zjadłem obiad i postanowiłem zrealizować to co chodziło mi już po głowie od rana ..... zrobić 40 km tak żeby mieć w tym miesiącu przejechane 200 km no i co najważniejsze, żeby choć w jednym dniu mieć więcej przejechane od eranis, która miała mieć dziś dzień odpoczynku ale wyrolowała mnie i kręciła.
Będąc już na 38 km w związku z tym, że jechało mi się bardzo dobrze postanowiłem dołożyć sobie 15 km i skręciłem w Szklarach Górnych jeszcze raz w stronę Sobina, gdzie zawróciłem i pod wiatr skierowałem się do domu.
Dojeżdżając do domu (60km) stwierdziłem, że nadal jestem nie dobity i ostatnie 20 km zrobiłem po mieście.

Podsumowanie:
Płaska trasa
Zrobione bez przystanków poza wymuszonymi przez stopy lub światła
Wypite: 0,6 l izotonika i 0,6 l wody
Wyszła mi fajna średnia. Spojrzałem nawet na średnią na 50 km i było 27. Zdziwiło mnie to.
Ciekawe jak bardzo połamany będę jutro :)
Zdjęć oczywiście nie ma bo nie dość, że ciemno to jeszcze nie było kiedy robić :D

Trasa:


Kategoria 50-100

odcięcie po pracy

  • DST 63.40km
  • Czas 02:34
  • VAVG 24.70km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 414m
  • Sprzęt Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 lutego 2014 | dodano: 06.02.2014

Tak w ramach odcinania się od pracy :
Trasa podobna jak na 19 stycznia z tym że pokonana w odwrotnym kierunku.
Nic za wiele nie napisze poza tym, że jechało mi się tak jakoś średnio
W sumie pokonane za jednym zamachem poza małą  przerwą na 5 km
Wydawało mi się, że jadę niesamowicie wolno ale średnia nie wyszła jakaś specjalnie słaba
Muszę naprawić licznik ....

Trasa:


Kategoria 50-100