400-500
Dystans całkowity: | 421.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 19:43 |
Średnia prędkość: | 21.35 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.00 km/h |
Suma podjazdów: | 4419 m |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 421.00 km i 19h 43m |
Więcej statystyk |
Budapeszt - Kraków z Gavkiem
-
DST
421.00km
-
Czas
19:43
-
VAVG
21.35km/h
-
VMAX
60.00km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Podjazdy
4419m
-
Sprzęt Czarnula
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw małe zwiedzanie Budapesztu ale słabe bo słaba pogoda a na drugi dzień w trasę.
Pogoda słaba bo w dzień upał koło 30 stopni a w nocy 9-11 i przelotne opady
Ogólnie w nocy jechało się bardzo słabo - takiej słabej nocki nie miałem jeszcze nigdy od kiedy jeżdżę długie dystanse.
Pewnie miał coś tutaj do powiedzenia wiatr wiejący cały czas z siłą 4-6 m/s a u podnóża Tatr nawet do 10m/s
Wzgórze Gellerta. Po lewej Jacek, którego Gavek spotkał w Polskim Busie z Wa-wy. Jak widać pogoda nie rozpieszczała - (c)Wąski
Widok ze wzgórza Gellerta - (c)Wąski
Jak to powiedział Gavek "Anglia nad Nilem" - (c)Wąski
Miało być po węgiersku ale skończyło się jak zawsze czyli tanio i szybko - (c)Wąski
Do domu czas ....- (c)Wąski
Całe szczęście byłem świadomy, że Węgry płaskie nie są ale dlaczego tam było cały czas góra, dół, góra, dół ...- (c)Wąski
No to pora wjechać na Słowację. Gavek masz kamizelkę? Nie, a Ty? Też nie. No i se pogadali - (c)Wąski
Slovensko prosimy o lepsze drogi bo te na Węgrzech nas dobiły. Nasze rowery prawdopodobnie też. - (c)Wąski
Dobrze, że jechaliśmy na północ bo ostre słońce w połączeniu z posianymi w Budapeszcie okularami ....... - (c)Wąski
Taka pogoda nad ranem ma tylko jeden plus. Fantastyczne widoki. Ale marne to pocieszenie gdy masz na sobie już wszystko łącznie z cywilną koszulką ...- (c)Wąski
Gavek twierdzi, że jeśli byłem w Tatrach i nie zerwałeś łańcucha to znaczy, że nie byłeś w Tatrach. Mnie w takim wypadku tam nie było już kolejny raz. - (c)Wąski
Niestety, pani której jestem wielkim fanem nie spotkałem :( - (c)Wąski
Wyjazd udany mimo tak wielu niesprzyjających okoliczności.
Słońce, deszcz, zmęczenie, zgubione okulary, zimno - trzeba się cieszyć, że tylko to bo przecież mogło nas spotkać coś o wiele gorszego.
Dzięki Gavek za super pomysł i sam wyjazd.
Trasa:
Kategoria Czarnula 2016, Gminobranie, K36, 400-500