Waskii prowadzi tutaj blog rowerowy

Zbieranie dolnośląskich gmin z Emesem

  • DST 219.50km
  • Czas 09:31
  • VAVG 23.06km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 1734m
  • Sprzęt Czarnula
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 lutego 2016 | dodano: 20.02.2016
Uczestnicy

Ostatnio co sobotę łowimy z Emesem dolnośląskie gminy
Tym razem padło na łatanie białych plam na południowym zachodzie
Gminy Bogatynia i Lubomierz leżą po drodze donikąd więc postanowiliśmy je zebrać.
Ogłaszaliśmy się na FB i na forum ale jakoś nikt nie reflektował na tę przyjemną wyprawkę.


Wysiedliśmy z KD w Zgorzelu i od razu udaliśmy się po Bogatynię. Niestety zanim ją zdobyliśmy musieliśmy zmierzyć się z solidnym wmordewindem a jak wszyscy wiedzą nic tak nie dodaje dobrego humoru jak solidny wmordewind na dzień dobry.
Był solidny bo zjeżdżając do Bogatyni po nachyleniu 2% musieliśmy pedałować bo rower się zatrzymywał.

W Bogatyni zrobiliśmy sobie pierwszy postój, kawa drożdżówki i heja dalej.
W Czechach było spoko, lekkie górki, dobre asfalty i fajne zjazdy
W Lubaniu przed ponownym skrętem pod wiatr postanowiliśmy coś delikatnie podłożyć do pieca i skonsumowaliśmy po porcji pierogów
Od tej pory aż do Mirska to walka z wiatrem a do tego również z podjazdami. Oj dawało nam popalić. Momentami nasza rozmowa wyglądała tak:
 - ale daje..
- Słucham!!???
- wiatr napie....
- noooo
i kilka minut przerwy a następnie podobna rozmówka
Nie nudziło nam się :D

Na szczęście w Mirsku sprawy przybrały ponownie dobry obrót i można było sobie normalnie jechać po gminę Lubomierz i inne

W Lubomierzu przed sklepem. Dobrą kiełbasę tu kupiłem.

Ja pamiętam ale Michał chyba nie, że za Lwówkiem znów odwrócimy się na południe i będzie trochę km idealnie pod wiatr.
Tam to już robił z nami co chciał a na domiar złego zaczęło popadywać.
Znaczy się popadywało wcześniej ale słabo. teraz zaczęło już intensywniej a po resztek zapasów w Pielgrzymce rozpadało się już całkiem. Nie była to ulewa ale padało na nas z nieba regularnie.
Już przed Legnicą czułem, że buty mam pełne wody ale nadal omijałem kałuże chociaż chyba za wiele mi to nie pomogło bo jak przyjechałem do domu to wyglądałem tak:

Myślę, że zanim wypiorę kilka wyjdę jutro z koksami na trening :D


Rower wygląda całkiem podobnie :D

Dzięki Michał za kolejną solidną wycieczkę. To był udany wypad.
No i trochę  białych plam na gminnej mapie polski zostało zamazanych :D

A mogliśmy jechać z wiatrem to myślę, że nawet w połowie byśmy się tak nie zmordowali a ponad 300 by pykło :P
Trasa:


Kategoria 200-300, Czarnula 2016, Gminobranie


komentarze
yurek55
| 18:45 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Ważne, że nie ubrudziłeś tych spodni, co wiesz...
starszapani
| 18:05 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Na razie pamięć mi nie szwankuje :P
Waskii
| 17:54 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Dzięki za słowa uznania.
@Wilk - staram się nie przesadzić na początek
@emes - podjazd za Mirskiem pokazał co innego. Ze względu na wagę podjazdy chyba nigdy nie będą moją mocną stroną
@eli - łatwo się nie poddam :P
@starsza - nie zapomnij oddychać :D
starszapani
| 08:57 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Ach i och czyli brawo brawissimo ;)
elizium
| 08:09 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj ładnie, bardzo ładnie
emes
| 00:24 niedziela, 21 lutego 2016 | linkuj Solidnie zasuwa to dobrze powiedziane. Mam już trudności by dotrzymać Wąskiemu tempa. No ale ja się obijałem przez zimę :)
wilk
| 22:18 sobota, 20 lutego 2016 | linkuj Solidnie zasuwasz w tym roku :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!