Na zakończenie miesiąca i wykończenie siebie
-
DST
62.00km
-
Czas
02:55
-
VAVG
21.26km/h
-
VMAX
37.64km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Podjazdy
440m
-
Sprzęt Czarnula
-
Aktywność Jazda na rowerze
Całkiem rano bo o 5 pojawiłem się na stacji PKP w Gdańsku gdzie przywiózł mnie Piciu.
Co prawda chciałem jechać rowerem ale Piotrek stwierdził, że to nie problem i zawiezie mnie autem.
W necie na rozkładzie pociąg był 5:04 a okazało się, że w rzeczywistości 5:54.
Szkoda, że o tym nie wiedzieliśmy bo bym sobie trochę pospał bo do tej 4 to nie było kiedy. Cały czas coś ...
w IC było całkiem fajnie. Poza mną było dwóje rowerzystów. pani wysiadła w Lesznie. Była z sakwami.
Jakoś tak wstydliwy jestem i nie zagadałem.
Jechało się bardzo wygodnie ale czasu na spanie jakoś też nie było
Gdy w Rawiczu chwilę po 11 wsiadłem na rower okazało się, że całą drogę będę jechał pod wiatr.
Trochę nie to zmartwiło bo chciałem jak najszybciej zjeść rosół mamusi, który jest najlepszy na świecie.
Ta jazda naprawdę mnie zmęczyła.
Gdy dojechałem do domu i zjadłem wszystko co miałem w zasięgu wzroku ległem aby odpoczywać bo w sumie od piątku nie spałem.
Upragniony widok....
Tym samym maj był moim rekordowym miesiącem ponieważ po raz drugi w życiu przekroczyłem 2 tys km. W tym przypadku 2036 km
Trasa:
Kategoria 50-100, Czarnula 2015