dzień po dniu ...
-
DST
101.00km
-
Czas
03:57
-
VAVG
25.57km/h
-
VMAX
46.00km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
440m
-
Sprzęt Czarnula
-
Aktywność Jazda na rowerze
Weekend majowy miał być rowerowy. No i był. Dziś znów, w ramach dobrych stosunków partnerskich, postanowiłem wyciągnąć Czarnulę na trasę. Zamiary były inne ale wyszło, że z siostrą i szwagrem pojechaliśmy do brata, tam zostawiliśmy siostrę i pojechaliśmy dalej. Wszystko było fajnie pięknie, nawet średnia zacna dopóki wiatr nie zaczął wiać z czoła i to mocno. Mam takie uczucie, że gdy jedzie się wzdłuż wału zbiornika odpadów poflotacyjnych "Żelazny Most" to jak by tam wiatr nie wiał to wieje wzdłuż wału i mimo, że droga zmienia kierunek to wiatr nadal wieje w czoło (lub w drugą stronę w plecy). Widać jakoś tak się dziwnie ten wiatr układa dookoła wysokich jak by nie było wałów.
Wizyta w Rudnej w sklepie i powrót do Sobina. Powrót, szczególnie jego pierwsza faza dał się nam nieźle we znaki. Później kiełbaska z grilla, sałatki i inne takie, gra w ziemniaka/kartofla i trzeba było zbierać się do domu. Do domu to mało powiedziane - oprócz tego trzeba było 20 km dokręcić więc odbiłem w bok na 10 km i po herbacie.
Tym samym kolejny punkt z planów na maj zrealizowany.
Z planów na maj pozostały jeszcze 3x100, 1x200, 1x300
I w ogóle eureka - prawie dobrze się mi jedzie tylko jednak poeksperymentuje z siodłem. Zastanawiam się czy dać to co mam w Czołgu bo spełnia swoje zdanie czy eksperymentować z czymś innym .... może jakieś pomiary rozstawu kości ....
Trasa:
Kategoria 50-100, Czarnula 2015
komentarze