Waskii prowadzi tutaj blog rowerowy

Próba nowych ustawień szosy - nieudana

  • DST 50.30km
  • Czas 01:59
  • VAVG 25.36km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 marca 2015 | dodano: 26.03.2015

Podumałem ostatnio, coś tam poprzestawiałem siodło w szosie i postanowiłem sprawdzić jak będzie tym razem.
Zrobiłem 1,5 km i słyszę "brzdęk" - poszła szprycha w tylnym kole. Koło prawie ósemka, blokuje o hamulec więc wróciłem do domu, wymieniłem rower i pojechałem Czołgiem.
W końcu ukrytym celem próbowania szosy było nie dać się zbytnio oddalić Elizium. Jako, że dzisiaj w nocy pracuję, jutro w dzień też a później od razu nocka to nie będę miał kiedy pojeździć rowerem więc dziś musiałem - choćby Czołgiem.
Jechało się fajnie - najpierw ostro pod wiatr, później trochę pod wiatr - na koniec dołączył deszcz i w końcu lekko zaczął sprzyjać wiatr.
Standardowa płaska 50tka.
Trasa:
Ślad nie obejmuje jazdy Czarnulą i kawałków Czołgiem




komentarze
elizium
| 21:27 piątek, 27 marca 2015 | linkuj Ola nie było na wyprawce?! Nie było. Zatem łatwo przyczyny nie określisz :D
4gotten
| 19:42 piątek, 27 marca 2015 | linkuj Pozbyłbym się tych kół i złożył jakieś porządne - mocne.
Księgowy jesteś inny, a przede wszystkim lżejszy ;-) Pewnie ważysz tyle co lewe udo Wąskiego więc o problemach ze szprychami nie może być mowy ;-)
Waskii
| 11:22 piątek, 27 marca 2015 | linkuj @Kotku - podpowiedz jaki to znak ... :)
@Księgowy - Mavic Ksyrium SL to raczej koła z górnej półki więc nie zapletli ich na odwal się :) - ja dotychczas nawet kapcia nie złapałem a jedyną pękającą szprychę widziałem u Ola. To dopiero pierwsza usterka w tym rowerze więc nie jest źle - przyzwyczaiłem się co prawda to bezusterkowości więc nawet jedna to dużo :P
@yurek55 - ja tym razem też nie jechałem w sandałach :P
yurek55
| 10:21 piątek, 27 marca 2015 | linkuj @Księgowy
Bo nie jeździsz w sandałach:)
Ksiegowy
| 07:20 piątek, 27 marca 2015 | linkuj No ty to masz przeprawy z tą szosa. Jak bardzo źle zaplecione musi być koło aby pękła szprycha? Ja mam za sobą chyba 50 tysięcy kilometrów, jeździłem na mtb, szosie, trekingu, przełaju w maratonach, ultra i innych. NIGDY mi szprycha nie pekła - w żadnym rowerze!!! Jestem inny:(
Kot
| 20:46 czwartek, 26 marca 2015 | linkuj Skoro pękła szprycha, to pewnie jest to jakiś znak... ;))
elizium
| 20:30 czwartek, 26 marca 2015 | linkuj motywuj mnie, motywuj, to walnę setkę we wtorek... chyba, że śnieg spadnie za Opolem :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!